Drukarki 3D ,,pod strzechami”

Pomimo dynamicznego rozwoju techniki druku 3D dostępność tej technologii dla osób prywatnych jest nadal dość ograniczona, ze względu na skomplikowany proces produkcji oraz wysokie koszty urządzeń i materiałów potrzebnych do wydruków. Jedną z instytucji starających się zmienic ten stan rzeczy jest amerykańska firma MakerBot Industries, która jako jedna z pierwszych i bardzo konsekwentnie postawiła na produkcję drukarek 3D zorientowanych na drobne instytucje (np. szkoły) i odbiorców indywidualnych. Od pewnego czasu technologia Makerbot jest też dostępna w Polsce, choć oczywiście bariera kosztów jest w naszych warunkach trudniejsza do przeskoczenia, niż w macierzystej dla tej firmy Ameryce.

Przede wszystkim, Makerbot to tzw. ekosystem, czyli – m ówiąc prościej – środowisko pracy, wspólne dla wszystkich urządzeń firmy. W jego ramach oferowane jest m.in. dostepne w chmurze aplikacje do tworzenia wydruków, prigram Pritnshop pozwalający na stosunkowo łatwe tworzenie modeli cyfrowych do wydruku, oraz system wsparcia klienta i sklep internetowy z pokaźną i przystępną cenowo (nawet na wschodnioeuropejską kieszeń) ofertą modeli CAD. Równolegle ze sklepem funkcjonuje Thingiverse – darmowa encyklopedia modeli wydruków, dostępna dla klientów Makerbota. Co ważne, całość dostępnego oprogramowania jest kompatybilna ze wszystkimi produktami Makerbota, z wyjątkiem leciwej już pierwszej generacji.
Jak dotąd firma może się pochwalić licznymi sukcesami, zarówno pod względem finansowym, jak i w upowszechnianiu wydruku 3D. Wiele z najbardziej głośnych historii związanych z tą technologia (tak jak przypadek Richarda Van As, mechanika z RPA, który zbudował sobie funkcjonalną protezę palców lewej ręki) było możliwe dzięki zastosowaniu sprzętu tej firmy, z którego zresztą korzystają niekiedy nawet profesjonaliści. W branży medycznej w USA jest ona jednym z głównych dostarczycieli sprzętu do wytwarzaniu modeli organów, które pomagają chirurgom zaplanować operacje.

Makerbot to także zaawansowany program współpracy ze szkołami, który – co warto zauważyć – dotarł także do Polski. Firma m.in. przygotowała przystępny podręcznik obsługi drukarek 3D, który udostępniany jest za darmo pracownikom sektora edukacji, choć niestety, poziom tłumaczenia nie odpowiada jego zawartości merytorycznej.

Więcej na: http://hexagongroup.pl/o-nas/